"mam cie w d*pie"
Ignorancja urzędników jest po prostu powalająca....
9.05. Złożyliśmy projekt w urzędzie. Ponieważ cała budowa będzie kredytowania nasz doradzca zaproponował by męczyć Panią i ładnie się do niej uśmiechać. Więc po 2.5 tygodnia przespacerowalam się do urzędu zapytać jak tam nasz projekt. Cóż pani wogole do niego nie zajrzala... Oh jak uroczo. Wczoraj na szczęście otrzymaliśmy pismo o wszczęciu postępowania w celu nadania pozwolenia. Sąsiedzi oczywiście pisma też dostali. Czekamy dalej... I zobaczymy jak sprawa się rozwinie.
Prąd powinien być podłączony do 5.06. Oczywiście fakturę za przyłączenie już zapłaciłam bo bez tego nie przyjda. Piąty minął a jak nikogo od prądu nie było tak nie ma. Mają mnie centralnie w czterech literach. Terminy w umowie obowiazuja tylko nas płatników..
Gazik to kolejna parodia. Występujemy o warunki - przychodzi wycena - zgadzamy sie na podana kwotę i podpisujemy umowę na wykonanie przyłącza. Jednak zanim to zrobiliśmy udaliśmy się do biura bo odległość jaka nam podali jest zdecydowanie za mała niż w rzeczywistości. Pan otworzył mapki stwierdził że gazociąg jest w drodze głównej i jest tak jak liczyli.. Mówiliśmy że gazociągu nie ma bo wiemy od sąsiada że miał być ale nikt tego nie zrobił. Pan stwierdził że tak ma w mapach i tak jest. No ok.. Umowa podpisana okres oczekiwania na przyłącze 6 miesięcy. Kilka dni później Dostajemy telefon od Pana "jest problem.. W tej drodze jednak nie ma gazociągu" nosz kur... Mówiliśmy! "cała inwestycja może się wydłużyć.." o ile? "No... 14 miesięcy" 😱. No chyba kpia. Umowa podpisana termin wyznaczony. Później niech płacą karę wg umowy. Co mnie to interesuje.
Dostajemy pismo z gazowni a tam... Nowa umowa! Identyczna. W sumie to aneks do umowy w którym czas na przyłącze wydłuża się o 14 miesięcy.... Poszliśmy do gazowni o co chodzi. Co z poprzednią umowa która podpisaliśmy? Tak to można się bawić do śmierci... Nie wyrobimy się w terminie to cyk! W zróbmy aneks. Żadne konsekwencje nas nie obowiązują za nie wywiazanie się z umowy. 😠 Pani stwierdziła że kolega ta sprawę prowadzi. Ale jest obecnie na urlopie.. Pani pamiętała nas ze zwracalismy koledze uwagę że nie ma tam gazociągu. Zawinił kolega i nie mają pojęcia jak z tego wybrana bo Aneks to można wystawić na długosc przyłącza a nie na termin... Kolega miał oddzwonić we wtorek ale też ma nas w czterech literach...
Nasz koparkowy od dwóch tygodni miał bardzo duży problem przyjechać do nas udroznic rów bo był zajęty na innych budowach... Na szczęście wysłał kolegę
Udrożnil jedynie rów. Bo na więcej nie miał czasu. Dobre i to. Woda zeszła przynajmniej w większości. Pod wybranie ziemi pod garaż umówimy się na inny dzień.
Czerwcu bądź dla mnie łaskawy 🙏